Na wstępie powiem że jest to miniaturka pisana przeze mnie i Naruko. Nie wnosi nic do dotychczasowej opowieści. Tematyka: Strażnicy Marzeń (moja), Naruto (Naruko).
OSTRZEŻENIA: Absurd na absurdzie a absurdem pogania (czy coś takiego)!! Ogólnie rzec biorąc twór naszej kompletnie zrytej psychiki. Pojawia się yaoi jednak bez scen +18 ( ku niepocieszeniu Naruko)
UWAGA!!: Autorki nie są odpowiedzialne za twoje zdrowie psychiczne lub uszczerbek na zdrowiu fizycznym poprzez styczność z twardą podłogą. Przed przeczytaniem skonsultuj się z psychiatrą lub pomyśl dwa razy, gdyż każde nasze opowiadanie może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.
WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!!!!!!!!!!!!!
Tegoroczne święta zapowiadały się naprawdę
cudownie. Razem z Naruto udekorowaliśmy dom i przygotowaliśmy posiłki dla nas i
przyjaciół. Oczywiście dzięki Jackowi wszyscy mieli już dosyć śniegu. Nawet
wyjść po opłatek Sasuke nie dał rady, a przyczyną były zasypane śniegiem drzwi
i okna. Na szczęście niezawodny Zając użyczył mu swoich tuneli. Był to bardzo
dobry pomysł ponieważ chłopcy musieli jeszcze kupić prezenty dla Jacka,
Suigetsu i innych przyjaciół. North niestety nie mógł im w tym pomóc, gdyż
rozwoził właśnie prezenty wszystkim dzieciom na świecie. Na szczęście dali radę
i wszystko było już gotowe, czekali tylko na przyjście gości. Nagle zadzwonił
dzwonek. Naruto poszedł otworzyć, a to co zobaczył za drzwiami go zamurowało. To
był Pitch Black!! Naruto stał tak jeszcze chwilę wpatrując się w przybysza po
czym otrząsnął się i powiedział zdziwionym głosem bardzo podobnym do damskiego
- Przepraszam,
że pytam ale co ty tu robisz ?!
-Przyniosłem
wam prezenty, a co nie podoba się?- powiedział ukazując górę różnokolorowych
paczek.
- Eee to
.... no to zapraszam ? - otworzył szerzej drzwi i wpuścił gościa.
- Naruto,
kto przyszedł ?- zawołał Sasuke wyłaniając się z kuchni
- Przecież
jest dopie... Yyy Pitch a ty robisz tu co ?
-Stoję. A
teraz gdzie kolacja?!
Pitch z głodem w oczach miotał się po bazie.
Wszyscy oczywiście zdębiali.
-
Sakura-chan może oprowadzisz naszego gościa po domu zanim przyjdzie reszta
gości ? - spytał Naru, a w jego oczach można było zobaczyć nieme błaganie.
Jednak zanim
ktokolwiek zdołał zareagować do pokoju wpadła Toothiana ze swoimi mleczuszkami.
"Uratowałaś sytuacje" - pomyślał Naruto.
- Wiec, są
chyba juz wszyscy. - oznajmił Sasuke rozglądając sie po pomieszczeniu
- No to
zapraszamy do salonu.
-Zaraz, zaraz,
a co ON tu robi?!
Krzyknęła
Toothiana
- Przyszedł
na święta - zaśmiał sie blondynek - W końcu wszyscy byli zapraszani, un ! -
Deidara nie igraj z ogniem- szepnął mu ostrzegawczo Sasori
Zębuszka
nadal lustrując wzrokiem Pitcha weszła do jadalni. Czekali tam na nią wszyscy
Strażnicy oprócz Northa. "Ciekawe czy zdąży na świąteczna kolacje" -
pomyślała. Wszyscy juz zajęli swoje miejsca, ale dwa krzesła wciąż były puste.
Rozejrzała sie po wszystkich. Brakowało tylko ...
...Northa i Piaska. "Gdzie oni się podziwiają. North to jeszcze rozumiem,
ale Piasek?" Jednak nie tylko ona była zmartwiona dwoma pustymi krzesłami
przy wigilijnym stole.
Wielu z
obecnych automatycznie spojrzało na Pitcha lecz on tez wyglądał na zdziwionego
i zmartwionego nieobecnością Piaska. - No cóż musimy zaczynać bez nich -
westchnął długowłosy brunet. - Itachi po kolacji chciałbym z tobą porozmawiać- zwrócił sie Sasuke a z jego oczu
można było wyczytać iż to cos niecierpiącego zwłoki. Tak więc zaczęli Wigilię.
Słychać było jedynie brzdęk sztućców. Atmosfera była tak gęsta że nie dało się
jej nawet nożem przekroić. Wszyscy nadal byli zszokowani wizytą Mroka.
"Nie no nie mogę ! To ma być świąteczna atmosfera ?" - pomyślał
Naruto. - "To powinno wyglądać zupełnie inaczej." - "Młody nie
załamuj się." - powiedział Kyuubi w jego myślach - "Kurama zobacz jak
to wszystko wygląda. Maja miny jakby mieli iść na ścięcie". - "Mam
pomysł !" - wykrzyknął Kyuubi - "Niech Sasuke cos zaśpiewa !" - "Kyu
ja cie kocham !" - wydarł sie w myślach blondyn. Opowiedział wszystkim ten
pomysł i wszyscy byli nastawieni do niego pozytywnie a zwłaszcza Jack który
jako Strażnik zabawy miał już pewien plan. Gdy Sasuke wstał Jack stanął za nim
i zaczął swoje czary. Dzięki niemu tekst piosenki brzmiał mniej więcej tak: Naruto,
Naruto czy ty kochasz mnie? Naruto, Naruto czy ty kochasz mnie? Bo ja ciebie
chcę ciebie chcę! A ty Toothiano dobrze wiem dobrze wiem w Pitchu kochasz się
kochasz się lecz on tylko Piaska chcę Piaska chcę na to Piasek mu odpowiada nie
! Jack także kogoś chce kogoś chce. Więc Karin myśli sobie dlaczego by nie ?
Biore się za niego do Yahiko sie drze. Nagato już z Itachim biją się. Naruto i
Sasuke za głowy złapali się " O matko te święta są złe ! "
Gdy skończył
wszyscy wyglądali jakby mieli za chwilę zemdleć. Nawet Jack. "Ten czar
prawdośpiewu chyba troszkę namieszał" Sasuke zdezorientowany zapytał tylko
- Co? Nie
podobała wam się "Cicha Noc"?
- Sasuke,
kochany nie obraź się, ale Jack zmienił słowa piosenki i my słyszeliśmy zupełnie
co innego. - wyjaśnił Naruto
- Że jak ?!
- Mówiłem,
że sie wkurzy. - powiedział Itachi
- Znam
mojego małego ototou
- Zamknij się Ita.- wrzasnął Pitch
- Naruto
jesteście pod jemiołą.
-Co?!-
wrzasnął Naru.
-Gorzko,
gorzko, gorzko!!!- zaczęli krzyczeć wszyscy zebrani. Chłopcy nie mieli wyjścia.
Oboje z rumieńcami zbliżyli swoje usta. Pocałowali się lekko ale z pasją. Gdy
oderwali się od siebie Naruto oblał sie jeszcze większym rumieńcem. Na co
wszyscy wybuchnęli gromkim śmiechem. W tym momencie do bazy wszedł North w towarzystwie
Piaska.
-Ominęło nas
coś?
- Nie ! -
wykrzyknął Jack wciąż trzymając sie za brzuch
- Ano ... North przecież jesteś święty
powinieneś wszystko wiedzieć. - zdziwiła sie Ino.
- No tak, ale tu nie ma żadnego dziecka-
powiedział
- Jak to nie ma jak jest - odezwała sie Konan
-No chyba
ty.- powiedział Naru ciągle się rumieniąc.
-No cóż,
ekhem w każdym bądź razie chciałem coś ogłosić.- powiedział North. Wszyscy
spojrzeli na niego zdziwieni.
-Ja i Piasek się pobieramy.
- CO?! -
wykrzyknęli wszyscy zgodnie jak jeden mąż.
- Ale... ale
jak to - zawołał Pitch
-No
normalnie. A na dodatek-tu poklepał Piaska po brzuchu-będziemy mieli dziecko.
-Też bym
chciał mieć dzieci - szepnął pod nosem Naruto, lecz w ciszy która zapanowała w
sali po usłyszeniu slow Northa brzmiało to jak przez megafon
-To chodź ze
mną.- szepnął mu do ucha Sasuke i oboje po chwili zniknęli.
10 lat
później
-Tato, tato
kiedy pójdziemy do wujka Northa na wigilie? James i Julia na pewno już na nas
czekają!
-Aiko dajże
spokój tacie.
Dziewięcioletni
chłopiec popatrzył na niego skruszonym wzrokiem.
-Dobrze
ojcze.
- Muszę
przyznać, że ten chłopiec bardzo mi was przypomina - powiedziała Ino. Mały
brunet o błękitnych jak niebo oczach po tych słowach dumnie wypiął pierś.
- W końcu
mam najlepszych rodziców na świecie. - powiedział
-Tia jasne.
To co idziemy?- spytał Ino.
20 Minut później byli już w bazie Strażników.
James i Julia dzieci Northa i Piaska bardzo się ucieszyli. Sam North oczywiście
wykonywał swoje obowiązki a Piasek....
-Dzieciaki
gdzie jest Piasek?- spytał Naru.
-On w
sypialni robi różne dziwne rzeczy z wujkiem Pitchem. powiedzieli żeby im nie
przeszkadzać.
- Jakie
dziwne rzeczy ? - spytali Naruto i Sasuke jednocześnie.
"
Wiesz, młody muszę przyznać, ale trochę mi się słowa tego dzieciaka skojarzyły
" - przyznał Kyuubi w myślach blondyna.
" Nie
tylko tobie Kyu " - odpowiedział mu.
" Jak
myślisz co oni za "dziwne" rzeczy tam robią ? " dopytywał Kurama
" Tylko
nie mów mi że... "
Naruto od
razu pobiegł do sypialni. A tam Pitch z Piaskiem ..............................................................................starali
się przewinąć roczną córeczkę Pitcha. Tylko coś słabo im to wychodziło. Ten
widok blondyna całkowicie zaszokował. Lecz po chwili gdy dziewczynka niechcący
wytrąciła pełną pieluszkę z rąk Pitcha, która wylądowała na jego klatce
piersiowej, nie mógł się powstrzymać i wybuchnął niekontrolowanym śmiechem.
-Czego się
śmiejesz! Mógłbyś chociaż pomóc!- krzyknął Pitch.
- Yare, yare
- powiedział blondyn po czym podszedł do dziecka i szybko zmienił jej pieluszkę
na nową.
- Serio ?
Jakim cudem twoje dzieci jeszcze żyją, skoro nie potrafisz nawet pieluszki
zmienić ? - spytał Piaska
- Bo...
- North
wszystkie " dziecięce " sprawy załatwia, nie mam racji ?-dokończył za
niego
Piasek
zarumienił się tylko i wyszedł mówiąc że spalą się mu pierniczki. Naru i Pitch
podążyli do jadalni po drodze rozmawiając o swoich rodzinach.
Mrok był
bardzo szczęśliwy z Toothianą chociaż pobrali się dopiero 2 lata temu a ona
była wiecznie zajęta swoimi zębami. I chociaż Pitch miał w planach dzieci nie
wiedział kiedy będzie mógł cieszyć sie ze zostanie ojcem. (na szczęście długo
nie trzeba było jej przekonywać) Podobna sytuacja była ze starszym bratem
Sasuke, Itachim. Był on z Emiko już od dłuższego czasu, ale ta kobieta była tak
zajęta swoim życiem jako kunoichi, że nie wiadomo było kiedy będzie "
chciała" zajść w ciążę. W jadalni wszystkie krzesła oprócz trzech były już
zajęte przez gości. Pitch usiadł koło Zębuszki a Naruto obok Sasuke. Wszyscy
czekali tylko na Northa aby móc zacząć Wigilie, który zjawił się po jakiś 10
minutach. Tym razem przy stole było głośno i wesoło. Wszyscy się śmiali a
dzieciaki z niecierpliwością czekały na prezenty. Wszyscy ze śmiechem
wspominali sytuacje sprzed 10 lat.
KONIEC
*Etto – W Japonii często używany zwrot, w momencie zakłopotania.
* Sakura-chan – „chan” to japońskie słowo zmiękczające. Po polsku słowa te brzmiały by „ Sakurcia „
* un – słowo oznacza wszystko i nic ( dosłownie). Jest to zwykły zwrot, którego od dzieciństwa używa Dei ^^
**
„powiedział Kyuubi w
jego myślach” – Kyuubi to lisi demon o 9 ogonach, który jest
zapieczętowany w Naruto od jego nardzodzin. Przez zapieczętowanie demon
może normalnie rozmawiać z Naruto, lecz w myślach. ( Obejrzycie Naruto
wy nic nie wiedzące lamuszki <= specjalny błąd xD ~Naruko )
* Kurama – imię wspomnianego wyżej demona
* ototou – w japońskim znaczeniu – młodszy brat, braciszek.
* Ano – W japońskim znaczeniu – więc, lub także
używany zwrot w czasie zakłopotania.
* yare, yare – w japońskim znaczeniu – dobrze, dobrze/ idę, idę ( coś w ten deseń xD ~Naruko)