Translate

sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 19 " Nareszcie ! "

A oto i rozdział 19, dodaję go ponieważ zostałam o to poproszona, przez waszą autorkę, która jest aktualnie na obozie ( na który nie pojechałam :c ). Miałam dodać ten posta parę dni temu, ale mój kochany net był uparty i nie chciał załadować mi bloggera. XD Tak więc przepraszam, że notki nie dodałam wcześniej, no i Enjoy ! ~Naruko


Po dziesięciu minutach Jagoda wróciła. Płakała. Jack od razu do niej podbiegł i przytulił.
- Ciiii… no już spokojnie. Wszystko będzie dobrze.
Trochę czasu minęło nim się uspokoiła.
- To Star. To ona mnie porwała. Chciała cię mieć po swojej stronie. – zwróciła się do Mroka
Twarz Pitcha nie wyrażała żadnych emocji.
- Zabiję – syknął
- Wy tu gadu gadu ,a ja opracowałem właśnie plan. Trzeba tylko powiedzieć wszystko reszcie , ale tym razem zajmę się tym osobiście. Teraz słuchajcie.
______________________________________________________________________________
- Pitch gdzieś ty był ?!
- Wybacz Star, ale Strażnicy Marzeń zbiegli i starałem się ich ponownie schwytać. Niestety uciekli.
- Świetnie ! Teraz na pewno nie odzyskamy twojej córki ! – westchnęła zrezygnowana
- Jeśli mogę spytać, czemu nigdy jej nie widziałem ?
- Nie rozumiem.
- A co tu rozumieć ?! To już koniec twoich kłamstw ! Teraz ! – krzyknął i po chwili Star została otoczona i błyskawicznie związana przez siedmioro Strażników.
- To co teraz ? – spytał Zając
- O tym zadecyduje Księżyc. – oznajmił North.
Star Shine, zostajesz skazana na karę wygnania twoje miejsce zajmie ………………… Weronika !
- Nieeeee.
Star znikła. Tak po prostu. Weronika zaczęła się zmieniać.  Jej włosy stały się białe i lśniące, w oczach skrzyły się wesołe ogniki, a na skórze pojawiły się małe świecące gwiazdy.
- Od teraz to ty jesteś Star Shine, a teraz czas wybrać nowego Strażnika !
- Znowu ?! – jęknęli wszyscy zgodnie
- Nowym Strażnikiem za swe zasługi i inne takie zostaje Pitch Black vel Mrok Strażnik Odwagi !!!
_________________________________________________________________________________
- Kto by pomyślał, że to wszystko się tak ułoży ?
- Ja na pewno !
- Jasne, jasne. Ech… - westchnął Jack
- Co jest ?
- Wiesz… to już chyba koniec ?
- O nie kochany ! To dopiero początek ! – oznajmiła Jagoda
 

1 komentarz:

  1. Szkoda że taki krótki :( Ale i tak bardzo fajny. Pozdrawiam autorkę i nie szybko wraca z obozu :3

    OdpowiedzUsuń