North z radością w sercu przygotowywał się do świąt. Yeti
już kończyły robić zabawki. Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Jednak, jak to
często w taki wypadkach bywa nie była to prawda.
*************************************
Jagoda siedziała w swoim pokoju rozmyślając. "Niedługo święta. W końcu spotkam się z rodziną. Ciekawe co dostanę w prezencie od świętego Mikołaja." Była bardzo szczęśliwa. Nie przeczuwała nawet, że niedługo jej życie obróci się o 180 stopni.
*************************************
Marcin był zdenerwowany. Chodził po pokoju i wywalał różne rzeczy. Powód był oczywisty .Pokłócił się z rodzicami. A do tego fakt, że zbliżały się święta, wcale go nie cieszył. "Pewnie znowu dostanę masę niepotrzebnych rzeczy. A na dokładkę głupie pytania rodzinki. Marcinku masz już może jakąś koleżankę? Marcinku to... Marcinku tamto..." Nie podejrzewał, że niedługo wszystko się zmieni.
*************************************
Jagoda siedziała w swoim pokoju rozmyślając. "Niedługo święta. W końcu spotkam się z rodziną. Ciekawe co dostanę w prezencie od świętego Mikołaja." Była bardzo szczęśliwa. Nie przeczuwała nawet, że niedługo jej życie obróci się o 180 stopni.
*************************************
Marcin był zdenerwowany. Chodził po pokoju i wywalał różne rzeczy. Powód był oczywisty .Pokłócił się z rodzicami. A do tego fakt, że zbliżały się święta, wcale go nie cieszył. "Pewnie znowu dostanę masę niepotrzebnych rzeczy. A na dokładkę głupie pytania rodzinki. Marcinku masz już może jakąś koleżankę? Marcinku to... Marcinku tamto..." Nie podejrzewał, że niedługo wszystko się zmieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz